UDOSTĘPNIJ

Władze londyńskiej metropolii rozszerzyły Strefę Ultra Niskiej Emisji (ULEZ) na północną i południową część obwodnicy. Obecny obszar jest aż 18 razy większy od pierwotnej strefy w centrum Londynu. Tymczasem w Polsce trwa dyskusja, a organizacje pozarządowe i  samorządy postulują  m. in. rozszerzenie przepisów dotyczących Strefy Czystego Transportu.

ULEZ obejmuje teraz obszar miejski Tottenham na północy i Brixton na południu stolicy Wielkiej Brytanii. Strefa o powierzchni 380 kilometrów kwadratowych obejmuje obecnie około jednej czwartej obszaru miejskiego Londynu, w którym mieszka 3,8 miliona ludzi. Rozszerzona ULEZ ma najbardziej rygorystyczne normy emisji. Obecna strefa Ultra Niskiej Emisji obejmuje największy objęty tego typu normami obszar w Europie.

Odpłatny wjazd do strefy

Strefa ultra niskiej emisji nie jest strefą zerowej emisji, więc pojazdy spalinowe będą nadal mogły jeździć w tej strefie – pod pewnymi warunkami. Nie dotyczy to samochodów benzynowych z normą emisji Euro4 wprowadzonych w 2005 r. i samochodów z silnikiem diesla z normy Euro 6 wprowadzonych w 2015 r., podobnie jak samochodów elektrycznych. Starsze pojazdy muszą płacić 12,50 funta (około 14,80 euro) dziennie, aby wjechać do strefy – naruszycieli grozi grzywna do 160 funtów (190 euro).

Edukacja przyniosła efekt

Według burmistrza Londynu Sadiq Khana, wielu obywateli przygotowało się na wprowadzenie nowych przepisów. Z zaprezentowanych danych wynika, że 87 procent samochodów wjeżdżających do strefy ULEZ jest obecnie zgodnych z normami. To duży progres w porównaniu z zaledwie 39 procentami, gdy po raz pierwszy ogłoszono wprowadzenie ULEZ  w 2017 roku.

Jest on efektem tego, że w ciągu ostatnich trzech lat przeprowadzono dużą kampanię uświadamiającą, aby zapewnić kierowcom i firmom gotowość do ekspansji ULEZ. W jej ramach m. in. wysłano ponad milion listów do właścicieli pojazdów niezgodnych widzianych w strefie.

W centrum Londynu ULEZ już pomogła ograniczając toksyczne zanieczyszczenie drogowym dwutlenkiem azotu o prawie połowę. Ograniczenia doprowadziły do ​​redukcji, które są pięciokrotnie większe niż średnia krajowa – powiedział Khan.

Plug-iny bez ulg

Jednocześnie z rozbudową ULEZ w Londynie, zaostrzone zostały przepisy dotyczące opłaty za wjazd do samego centrum w stolicy Wielkiej Brytanii. Hybrydy plug-in nie będą już zwolnione z opłaty za wjazd do centrum miasta. Obecnie zwolnione są tylko pojazdy zasilane wyłącznie bateriami i ogniwami paliwowymi. Opłata Congestion Charge jest pobierana przez cały rok (z wyjątkiem Bożego Narodzenia) w godzinach od 7:00 do 22:00 jako dodatek do opłaty ULEZ. Obecnie jest to 15 GBP (17,80 EUR). Pojazdy BEV i FCEV są obecnie zwolnione z opłaty za wjazd do centrum do 25 grudnia 2025 r.

Istniejące ULEZ i londyńskie LEZ wykazały, że pobieranie opłat zachęcających do redukcji emisji działa, a ich wpływ na jakość powietrza i zdrowie jest szybki. Przed pandemią w centrum Londynu nastąpiło 44-procentowe zmniejszenie stężenia dwutlenku azotu w porównaniu z lutym 2017 r., kiedy zaczęły się zmiany związane z ULEZ. Wskaźnik zgodności dla ciężkich pojazdów objętych londyńską LEZ jest imponującym wzrostem o 95 procent, z 48 procent w lutym 2017 r., kiedy ogłoszono program.

W kierunku rowerów i transportu publicznego

Zmiany wprowadzana w Londynie mają zachęcić także do korzystania z rowerów i transportu publicznego. Przypomnijmy, że po ulicach tego miasta jeździ już flota piętrowych autobusów zasilanych wodorem. Docelowo dwadzieścia pojazdów napędzanych ogniwami paliwowymi obsłuży trasę numer 7 między East Acton a Oxford Circus. Ponadto Transport for London (TfL) ma już w swojej flocie ponad 500 autobusów elektrycznych. Celem przedsiębiorstwa jest osiągnięcie zerowej emisji do 2030 roku.

Poczyniliśmy w Londynie prawdziwy postęp w pracy na rzecz czystego powietrza, ale przed nami jeszcze długa droga. Toksyczne zanieczyszczenie powietrza w naszym mieście wciąż wpływają bardzo negatywnie na zdrowie naszych mieszkańców w tym dzieci. Dlatego (…) inwestujemy w zeroemisyjną flotę. Co więcej, nasza inwestycja m. in. w autobusy wodorowe nie tylko pomaga nam w oczyszczaniu londyńskiego powietrza, ale także wspiera tworzenie miejsc pracy i lokalną gospodarkę w całej Wielkiej Brytanii – mówił jeszcze w czerwcu burmistrz Londynu, Sadiq Khan.

W Polsce trwa batalia

Tymczasem w Polsce trawa dyskusja dotycząca Stref Czystego Transportu. Samorządy lokalne chcą m. in. rozszerzyć przepisy, tak aby strefy mogły powstawać także w mniejszych gminach poniżej 100 tys. mieszkańców. Postulują dopuszczenie wjazdu pojazdów spełniających określoną przez samorząd normę emisji spalin Euro. Miasta chcą mieć także możliwość tworzenia kilku stref z różnymi kryteriami uwzględniających uwarunkowania lokalne.

– W ramach koalicji nasze Stowarzyszenie oraz samorządy łączą siły na rzecz ograniczenia zanieczyszczeń oraz hałasu w polskich miastach. Strefy są skutecznym narzędziem prowadzącym do tego celu, co udowadniają liczne przykłady zagraniczne – powiedział ostatnio Maciej Mazur, Dyrektor Zarządzający Polskiego stowarzyszenia paliw Alternatywnych (PSPA). Podkreślił m.in., że cyt.: „..w Europie funkcjonuje już ponad 250 takich obszarów. Polska pozostaje w tym zakresie białą plamą na mapie Starego Kontynentu. Utworzenie Koalicji to ważny moment i symboliczne przejście od słów do czynów. Uwzględnienie postulatów wypracowanych w ramach Koalicji zdecydowanie przyspieszy wdrażanie czystych stref w miastach”.

Przykład Londynu, ale także właśnie wielu innych miast i regionów w Europie pokazuje że takie działania mają sens.

Źródło: własne, london.gov.uk

UDOSTĘPNIJ

Zobacz również:

PARTNERZY

NEWSLETTER

Zapisz się do naszego newslettera! Bądź na bieżąco z nowościami z rynku paliw alternatywnych

FACEBOOK

POLECANE

ŚLEDŹ NAS NA