Mniej o samochodach, więcej o wpływie elektromobilności na nowe obszary. Tak można streścić pierwszy dzień cyklicznej konferencji Nordic EV Summit organizowanej w Oslo.
Wydarzenie odbywa się w stolicy Norwegii po raz trzeci. Tematem przewodnim są wyzwania i sukcesy krajów nordyckich w obszarze nowej mobilności. Jak szacuje International Energy Agency, do 2030 roku na światowych drogach będzie jeździło 220 milionów samochodów elektrycznych. W celu maksymalizacji pozytywnego efektu na środowisko, wszystkie EV powinny być zasilane energią pochodzącą ze źródeł odnawialnych. W trakcie obecnej edycji Nordic EV Summit wiele miejsca poświęcono efektywnej produkcji pojazdów elektrycznych oraz kwestii ograniczenia ich wpływu na środowisko. Kolejnym z głównych tematów był rozwój infrastruktury ładowania i zwiększenie jej dostępności. Uczestnicy konferencji zastanawiali się także, w jakim stopniu możliwe jest implementowanie rozwiązań norweskich w innych krajach. Dodatkowo, wiele uwagi poświęcono zmianie nawyków kierowców oraz charakterystyce użytkowników elektrycznych pojazdów.
Gospodarzami tegorocznej edycji są Monica Araya, Kostarykanka, działająca na rzecz ochrony klimatu, pionierka elektromobilności w regionie oraz Robert Llewellyn, pochodzący z Wielkiej Brytanii prezenter telewizyjny, entuzjasta e-mobility. W czasie sesji otwierającej wystąpili m.in.: burmistrz miasta Oslo, Marianne Borgen i sekretarz generalna Norweskiego Stowarzyszenia Użytkowników Pojazdów Elektrycznych, Christina Bu. Na widowni, wśród ponad 500 słuchaczy , z 39 krajów, pojawił się również norweski następca tronu, książę Haakon.
Sesja poświęcona producentom samochodów odbyła się z udziałem przedstawicieli koncernów: prof. Ralph Speth, CEO Jaguar Land Rover, Hui Zhang, dyrektor zarządzający NIO GmbH oraz Henrik Wenders, VP Marketing w Byton. Debatę poprowadził Robert Llewellyn, który podzielił się swoimi doświadczeniami praktycznymi jako użytkownik samochodu elektrycznego. Podkreślając niezawodność EV, wspomniał m.in., że jego Nissan LEAF pierwszej generacji, którym pokonał ponad 75 000 mil, jak do tej pory był serwisowany tylko jeden raz. Zdaniem panelistów, pojazdy elektryczne nie wyeliminują z rynku serwisów samochodowych, jednak ulegną one transformacji i coraz większą rolę będą w nich pełnić informatycy. Przedstawiciele producentów mówili o wyzwaniu, jakim stała się konieczność nieprzerwanych dostaw baterii. Dzisiejsze zapotrzebowanie na ogniwa jest znacznie wyższe niż możliwości produkcyjne, dlatego koncerny motoryzacyjne na własną rękę zaczęły inwestować w fabryki.
Pierwszego dnia konferencji skoncentrowano się na tematach związanych z rozwojem sieci szybkiego ładowania, etycznych kwestiach wydobycia surowców ziem rzadkich, elektryfikacji rolnictwa oraz możliwości elektryfikacji transportu towarów.
Sieci szybkiego ładowania powstają dziś dzięki udziałowi takich firm jak np. Circle K, Ionity, Fortum czy Vattenfall. O wyzwaniach i możliwościach rozwoju sieci szybkiego i ultraszybkiego ładowania rozmawiali przedstawiciele przedsiębiorstw legitymujących się bogatym doświadczeniem zebranym w krajach nordyckich. Aby zaspokoić zapotrzebowanie kierowców na szybkie stacje ładowania w najbliższych latach, w samej Norwegii udostępnianych będzie blisko 1 000 takich urządzeń rocznie. Prezentowane przez panelistów rozwiązania zakładają instalowanie ładowarek o mocach przekraczających 100 kW.
Istotny element dyskusji podczas konferencji stanowiły kwestie etyczne związane z rozwojem elektromobilności. Rosnące zapotrzebowanie na akumulatory li-ion może przyczynić się do narażenia życia i zdrowia ludzi pracujących w kopalniach litu i kobaltu. Przedsiębiorstwa będące producentami i odbiorcami baterii muszą czynić starania, aby zapewnić im godne warunki pracy. Przeciwnicy elektryfikacji transportu często przytaczają argumenty sugerujące, że wydobycie pierwiastków ziem rzadkich niesie ze sobą negatywny wpływ na środowisko. Często poruszane są również kwestie trudnych warunków pracy przy wydobyciu kluczowych minerałów. O działaniach podejmowanych przez europejskie instytucje i firmy produkujące baterie w celu ograniczenia negatywnego wpływu swojej działalności na ludzi i środowisko dyskutowali: Thore Sekkenes z InnoEnergy, dr Emma Nehreheim z Northvolt, Yazid Saidi z Lithium Werks oraz Mark Dummett z Amnesty. Dyskusję moderowała Amalie Hilde Tofte, związana z rynkiem przemysłu i energii. Panel można podsumować stwierdzeniem reprezentantki Northvolt: „Aby uzyskać lepszą kontrolę nad zasobami, musimy zarządzać nimi w obiegu zamkniętym. To jest naszym głównym celem”.
W trakcie dyskusji poświęconej elektryfikacji rolnictwa prezentowano dotychczas opracowane rozwiązania oraz przedstawiono możliwe kierunki rozwoju zeroemisyjnych maszyn. W tym segmencie możliwe są scenariusze, w których pojazdy zostaną wyposażane w baterie, pantografy lub też będą bezpośrednio podłączane do sieci. Paneliści, przedstawiciele start-upów, kooperatyw rolniczych oraz firm technologicznych zgodzili się, że elektryfikacja w rolnictwie przyniesie w najbliższych latach wiele oszczędności, ułatwiając i usprawniając produkcję rolną. Obecnie w tym sektorze wybór innowacyjnych rozwiązań jest mocno ograniczony. To doskonała okazja, zarówno dla niewielkich, rozpoczynających swą działalność firm jak i dla koncernów z ustabilizowaną pozycją rynkową. Elektryfikacja w rolnictwie nie wiąże się z koniecznością zapewnienia możliwości szybkiego ładowania pojazdów czy osiąganiem przez nie bardzo dużych zasięgów. To ułatwia pracę nad nowymi rozwiązaniami.
Ostatni panel poświęcono zagadnieniom związanym z zeroemisyjnym transportem towarów. Począwszy od ciężarówek po dostawy ostatniej mili – rozwiązania z obszaru elektromobilności są dostępne już teraz. Nie zawsze są tanie, ale jak pokazują przykłady Volvo AB, Siemensa, Calstart czy Schenkera, zmiana w podejściu do transportu jest już zauważalna. Warto mieć na uwadze, że elektryczne ciężarówki, które często są nawet dwukrotnie droższe od swoich spalinowych odpowiedników, w codziennym użytkowaniu podnoszą koszty miesięczne właścicieli flot o niespełna 10 procent. Debatujący przedstawiciele przemysłu zgodzili się, że istotna jest skala produkcji. Im więcej będzie zamówień na elektryczne ciężarówki czy rowery transportowe, tym łatwiej będzie można osiągnąć efekt skali i obniżyć koszty ich zakupu. Testowany system pantografowy przedstawiony przez Siemensa, elektryczne ciężarówki Volvo czy huby transportowe dla kurierów na rowerach cargo to przejaw początku zmian, jakie czekają cały sektor. Rozwój elektromobilności wspierają zarówno lokalne regulacje prawne wprowadzane w kolejnych krajach, jak i spójna polityka ograniczająca emisję gazów cieplarnianych prowadzona na szczeblu europejskim.