Dyrektor generalny BMW M, Frank Van Meel, ujawnił szczegóły dotyczące przyszłej elektryfikacji modeli firmy. Poinformował, że do końca kolejnej dekady wszystkie samochody BMW M otrzymają jakąś formę napędu elektrycznego. Elektryfikacja w obrębie modeli firmy będzie jednak przeprowadzana stopniowo, krok po kroku i z wyczuciem czasu, tak aby zapewnić klientom jak najlepsze produkty oraz dostęp do odpowiedniej technologii.
Największą przeszkodę dla projektantów samochodów sportowych z napędem elektrycznym zawsze stanowiło uzyskanie właściwego stosunku mocy do wagi. To właśnie ten czynnik jest głównym wyzwaniem przed jakim staje BMW M w obszarze elektryfikacji.
Jak powiedział Van Meel:
„Popatrzcie na dzisiejsze podzespoły napędu elektrycznego. Są one stosunkowo ciężkie, a dla nas, jako firmy zajmującej się sportami motorowymi, zarówno masa pojazdów, jak i stosunek masy do mocy są kluczowymi czynnikami. Bez zagłębiania się w szczegóły – jeżeli mamy produkować zelektryfikowane pojazdy z serii M, powinny się one prowadzić jak pojazdy z serii M (…)”.
Pierwszym modelem BMW M, który zostanie poddany elektryfikacji, stanie się nowe M3 (G80). Z kolei standardowe BMW serii 3 (G20) jako pierwszy samochód w gamie marki BMW otrzyma 48-woltową instalację elektryczną, będącą w stanie zasilić różne technologie, do których instalacja 12-woltowa nie jest przystosowana. Jedną z nich będzie elektryczna turbosprężarka, pozwalająca na całkowite wyeliminowanie zjawiska „turbo dziury”. Taka sama technologia mogłaby znaleźć zastosowanie w następnej generacji modelu M3.
Zdaniem portalu bmwblog.com, w fazie projektowej znajduje się również całkowicie elektryczny samochód BMW M i nie będzie niespodzianką, gdy taki model pojawi się na rynku przed 2030 r.
bmwblog.com, materiały własne