UDOSTĘPNIJ

asia.nikkei.com, materiały własne

Japonia zamierza złagodzić regulacje dotyczące stacji tankowania wodoru.

Założenie i obsługa tego typu punktów będzie mniej kosztowna, co ma się przyczynić do popularyzacji samochodów przyjaznych środowisku.

Japońskie Ministerstwo Gospodarki, Handlu i Przemysłu zrewiduje około 20 punktów w przepisach dotyczących zarządzania stacjami tankowania wodoru.

Rynek samochodów na wodór nie rozwija się tak szybko, jak rynek pojazdów elektrycznych. Łączna sprzedaż pojazdów wyposażonych w ogniwa paliwowe nie przekroczyła 2,000 sztuk zarówno w Japonii, jak i USA.

Kluczowy dla poprawy tej sytuacji jest rozwój odpowiedniej infrastruktury. Pod koniec sierpnia w Japonii funkcjonowało 91 stacji tankowania wodoru. Tamtejszy rząd planuje zwiększyć tę liczbę do 160 do roku 2020 i 320 do roku 2025.

Stacje tankowania wodoru są droższe w utrzymaniu niż „tradycyjne” stacje paliw.

Jednym z narzędzi zastosowanych w celu redukcji kosztów ma być obniżenie wymagań dla kierowników stacji. Obecnie, muszą legitymować się zdobytym wcześniej doświadczeniem zawodowym w działalności związanej z wodorem, w przyszłości wystarczy doświadczenie w zakresie CNG i innych sprężonych gazów. Ponadto, na stacjach nie będzie już wymagana obecność pracownika spisującego numery tablic rejestracyjnych i obserwującego, kto dokonuje zakupu wodoru.

Zrewidowane zostaną także wymagania dotyczące samych stacji. W niektórych regionach istnieje konieczność instalowania dachów, chroniących zbiorniki z wodorem przed bezpośrednim padaniem promieni słonecznych – Ministerstwo zamierza znieść ten obowiązek. Aktualizacji ulegną również standardy bezpieczeństwa – rząd dopasuje je do aktualnego stanu wiedzy i poziomu rozwoju technologii.

Obecnie, założenie stacji tankowania wodoru wiąże się z wydaniem od 400 do 500 milionów jenów (od 13 do 16 milionów złotych). Roczny koszt obsługi wynosi od 40 do 50 milionów jenów (od 1,3 do 1,6 miliona złotych). Do 2020 r. japoński rząd planuje zmniejszyć te kwoty o połowę.

Kolejny problem stanowią ceny samochodów na ogniwa paliwowe. Elektryczny Nissan LEAF kosztuje w Japonii ok. 3 milionów jenów (ok. 96 tysięcy złotych), natomiast zasilana wodorem Toyota Mirai ponad siedem milionów jenów (ok. 224 tysiące złotych).

Plany Ministerstwa Gospodarki, Handlu i Przemysłu zakładają, że do 2020 r. po japońskich drogach będzie się poruszać 40,000 samochodów zasilanych wodorem.

 

 

WIĘCEJ

UDOSTĘPNIJ

Zobacz również:

PARTNERZY

NEWSLETTER

Zapisz się do naszego newslettera! Bądź na bieżąco z nowościami z rynku paliw alternatywnych

FACEBOOK

POLECANE

ŚLEDŹ NAS NA