UDOSTĘPNIJ

Trendy wyznaczane są w głównej mierze przez młode pokolenia. Obecne odchodzą od sztampowej miłości do trzech unikalnych kolorów: szarego, białego i czarnego. Teraz świat staje się coraz barwniejszy. Ładowarki dla pojazdów elektrycznych nie muszą być wcale kolorystycznie nijakie. Kreatywność artystyczna może je zmienić w małe działa sztuki.

Graffiti to forma wyrażania emocji i pasji do sztuki, mimo że nie każdemu przypada do gustu, zwłaszcza jak jest ona wyrażana na murach budynków mieszkalnych czy bramach garażowych. Są jednak firmy, które doceniają tą sztukę. Przykładem jest Eleport, który jako jedyny na świecie postanowił podejść do budowy infrastruktury ładowania w nieszablonowy sposób, zadając kluczowe pytanie czy „ładowarki to element otaczającej nas przestrzeni miejskiej, dlaczego więc nie uczynić z nich małych dzieł sztuki?”.

Ładowarka dziełem sztuki

Zainspirował nas jeden z projektów, ze względu na miejsce postawienia ładowarki wymagana była akceptacja części wizualnej przez konserwatora zabytków. Zastanawialiśmy się wtedy, jak podejść to tego tematu, skoro koncepcja wizualna naszego produktu była już opracowana i nigdy nie wymagała tak indywidualnego podejścia. Pomyśleliśmy sobie wtedy, że skoro mamy do czynienia z miejscem związanym ze sztuką, to i nasza ładowarka mogłaby być swego rodzaju dziełem – powiedziała Katarzyna Panek, Dyrektor Marketingu Eleport.

Kolorowa ładowarka na EV Experience

Dzięki wieloletniej znajomości z właścicielką galerii MAG- Anną Annomalią powstała koncepcja zaangażowania w projekt malowania stacji ładowania młodych artystów. Inauguracja projektu, a tym samym pierwsza, niepowtarzalna ładowarka została pomalowana na żywo podczas EV Experience na Torze Modlin pod koniec czerwca tego roku. Specjalnie na to wydarzenie przyleciał jeden z najbardziej znanych muralistów i graficiarzy – Paparazzi z Cypru. Artysta malował stację ładowania, ale też wielkie płótno, na którym przedstawi świat, w którym nie ma już samochodów spalinowych. Paparazzi w swojej artystycznej wizji nawiązał do tematów ekologii, czystego środowiska oraz dzieci, które są przyszłością i dla których z takim zaangażowaniem zmieniamy teraz świat.

Odpoczynek można spożytkować

„Eleport- naładuj się sztuką” to jednak coś więcej niż tylko malowanie stacji, to swojego rodzaju manifest artystyczny namawiający do tego, żeby się na chwilę zatrzymać. Choć to hasło może wydawać się płytkie i oklepane, to nic bardziej mylnego. Chwila na refleksję, odpoczynek np. podczas ładowania samochodu możemy spożytkować w różny sposób. Wiele osób może przeglądać w tym czasie social media, ale znajdą się też tacy, którzy z zainteresowaniem popatrzą na stację ładowania, sprawdzą na tabliczce nazwisko artysty.

Sztuka uwrażliwia, sztuka otwiera oczy, daje nam natchnienie i na chwilę odciąga od spraw życia codziennego. Czasem warto się zatrzymać, rozejrzeć, na chwilę pomyśleć o czymś innym, żeby potem spokojnie móc iść dalej – podkreśliła Anna Annomalia, właścicielka Galerii MAG.

Źródło: na podstawie Eleport

WIĘCEJ

UDOSTĘPNIJ

Zobacz również:

PARTNERZY

NEWSLETTER

Zapisz się do naszego newslettera! Bądź na bieżąco z nowościami z rynku paliw alternatywnych

FACEBOOK

POLECANE

ŚLEDŹ NAS NA