Amerykański producent elektryków potwierdza plany otwarcia centrum badawczo rozwojowego. Tymczasem władze stanu Karnataka zapowiadają budowę fabryki.
Tesla posiada już swój zakład m. in. w Chinach, gdzie amerykański potentat wybudował pierwszą fabrykę poza Stanami Zjednoczonymi i obecnie dominuje w sprzedaży pojazdów elektrycznych premium. Trudno wiec się zdziwić, że teraz postanowił zainwestować na innych olbrzymim rynku, czyli w Indiach.
Jak przyznał przedstawiciel leżącego na południu kraju stanu Karnataka, którego stolicą jest Bangalore, to właśnie tutaj swoją pierwszą fabrykę zamierza wybudować Elon Musk. Producent samochodów negocjuje z lokalnymi urzędnikami od sześciu miesięcy i podobno aktywnie rozważa montaż samochodów na przedmieściach Bangalore.
Przedstawiciele Tesli na razie nie komentują wypowiedzi lokalnych polityków, wiadomo jednak, że firma podobnie jak to miało miejsce niedawno w Niemczech planuje w Indiach uruchomić ośrodek badawczo-rozwojowy. Dyrektor generalny Elon Musk pośrednio już w stycznia potwierdził zainteresowanie tamtejszym rynkiem. Napisał na Twitterze, że prowadzone są rozmowy z kilkoma stanami Indii, gdzie firma chce otworzyć biuro, salony wystawowe, centrum badawczo-rozwojowe… i być może fabrykę.
Podobnie jak to miało miejsce z informacją o nowej fabryce w Berlinie news o lokalizacji hinduskiej fabryki wywołało euforię wśród tamtejszych fanów Tesli. Trudno jednak powiedzieć jak zareaguje rynek. Według Bloomberg NEF, pojazdy elektryczne stanowią w Indiach mniej niż 1% podczas gdy we wspomnianych Chinach około 5% rocznej sprzedaży samochodów.
Eksperci przestrzegają, że biorąc pod uwagę cenę Tesli, trudno będzie ją sprzedawać w Indiach. Z drugiej strony, sugerując się wielkością populacji i potencjału wzrostu gospodarczego, „hinduska” Tesla prawdopodobnie będzie skierowany do szybko rosnącej grupy zamożnych osób w tym kraju. Obecnie jednak zapotrzebowanie na samochody luksusowe w Indiach jest znikome, a marki takie jak BMW, Mercedes, Audi i Jaguar Land Rover są sprzedawane zaledwie w ilości od 30 000 do 50 000 rocznie.
Przeszkodą w rozwoju rynku samochodów elektrycznych może być też słabo rozwinięta tamtejsza infrastruktura ładowania.
Warto jednak pamiętać, że już w 2015 r. Indie uruchomiły plan „szybszej adaptacji” dla produkcji pojazdów hybrydowych i elektrycznych (FAME), inwestując 9 miliardów rupii (123 miliony dolarów) na dotacje, które obejmowały pojazdy od elektrycznych trójkołowców po autobusy, zgodnie z danymi IEA. Druga transza programu FAME wprowadzona w 2019 roku była jeszcze większa, (100 mld rupii). Wszystko to miało zachęcić do zakupu pojazdów elektrycznych i rozbudowę infrastruktury ładowania.
Od sierpniu 2019 roku Indie obniżyły również podatek od towarów i usług od pojazdów elektrycznych z 12 do 5 procent.