Podczas dorocznego spotkania akcjonariuszy, dyrektor generalny Suzuki, Osamu Suzuki, ogłosił plan, zgodnie z którym japoński producent w 2030 r. zamierza sprzedać 5 mln samochodów na terenie Indii. Według zamierzeń, 30% tej liczby, tj. 1,5 mln, mają stanowić pojazdy elektryczne.
Cele Suzuki wydają się być bardzo ambitne. Dla porównania – według danych międzynarodowej firmy doradczej Frost & Sullivan, w 2017 r. z salonów na całym świecie wyjechało ok. 1,24 mln EV.
Tymczasem, Maruti Suzuki sprzedało w Indiach w poprzednim roku podatkowym 1,65 mln samochodów. Firma kontroluje ponad połowę tamtejszego rynku pojazdów osobowych. W indyjskiej ofercie Suzuki znajduje się obecnie 16 modeli, zaś lokalna sieć japońskiego producenta składa się z ponad 2,6 tys. salonów sprzedaży.
W ubiegłym roku Suzuki ogłosiło, że w zakresie wprowadzania samochodów elektrycznych na indyjski rynek zamierza współpracować z Toyotą. EV zaprojektowane w ramach kooperacji obu firm trafią do sprzedaży ok. 2020 r. Suzuki będzie produkować samochody elektryczne przeznaczone na indyjski rynek i dostarczać część z nich na rzecz Toyoty, zaś Toyota zapewni wsparcie technologiczne.
Suzuki ogłosiło ponadto, że planuje wybudować fabrykę akumulatorów litowo-jonowych w stanie Gudźarat – jednym z najbardziej uprzemysłowionych regionów na terenie Indii.
asia.nikkei.com, materiały własne