Fabryka Tesli w podberlińskim Gruenheide, która rocznie miała dostarczać na rynek pół miliona elektrycznych aut, zostanie czasowo (na dwa tygodnie) zamknięta w celu wprowadzenia niezbędnych zmian, które mają usprawnić produkcję i wyeliminować usterki. Zakład realizował jedynie około 10 procent planu produkcji, między innymi przez złą organizację pracy i niedobór pracowników – przekazał portal dziennika „Bild”. Fabryka została uruchomiona trzy miesiące temu.
Tesla zakładała, że rocznie w zakładach w Gruenheide (Brandenburgia) powstawać będzie 500 tys. samochodów elektrycznych (model Y). Jednak gigantycznej fabryce udawało się do tej pory zrealizować jedynie 10 proc. planu. Dodatkowo wiele z wyprodukowanych egzemplarzy aut wymaga poprawek z powodu fabrycznych usterek.
Z tych względów na początku lipca Tesla zawiesiła pracę na dwa tygodnie, a przestój ten ma być wykorzystany na wprowadzenie zmian i usprawnienie procesów produkcyjnych.
Tesla cały czas nie rozpoczęła jeszcze produkcji układów napędowych, do czego przygotowano jedną z hal. Do tej pory elementy te były dostarczane z Chin, a produkcja w Szanghaju została zawieszona wiosną z powodu lockdownu. W efekcie Tesla sprzedała w drugim kwartale bieżącego roku o 17 proc. mniej modeli 3 i Y, niż planowała.
Jak podkreśla „Bild”, największym problemem pozostaje rekrutacja pracowników, która przebiega zbyt wolno. Do końcu roku pracę w zakładach powinno znaleźć 9 tys. osób, na razie jest ich dopiero ok. 4,5 tys.
Źródło: na podstawie PAP, fot. własne