Jak informuje portal Gramwzielone.pl, brytyjski operator systemu elektroenergetycznego National Grid ocenił w najnowszej edycji raportu „Future Energy Scenarios” jak rozwój elektrycznej mobilności i elektryfikacja ciepłownictwa wpłyną na system energetyczny na Wyspach.
Jak wynika z wyliczeń brytyjskiego operatora, do 2030 r. w Wielkiej Brytanii powinno pojawić się 11 mln samochodów elektrycznych, a ich liczba ma wzrosnąć do 36 mln do roku 2040, co wówczas powinno przełożyć się na wzrost szczytowego zapotrzebowania na moc o około 8 GW – jak zaznacza National Grid – przy założeniu, że właściciele aut elektrycznych będą je ładować głównie poza szczytem zapotrzebowania i jeśli będą wówczas wykorzystywać technologię vehicle-to-grid (V2G) umożliwiającą oddawanie do sieci energii zgromadzonej w samochodowych bateriach.
National Grid wylicza w najbardziej konserwatywnym scenariuszu, że na skutek rozwoju elektrycznej motoryzacji zapotrzebowanie na energię w brytyjskim systemie wzrośnie do roku 2050 do 373 TWh, czyli o 25 proc. w porównaniu do aktualnego zużycia. W odważniejszym scenariuszu jest mowa o wzroście zapotrzebowania do 441 TWh.
W zamian samochody elektryczne mają wspierać rozwój OZE, przyjmując nadwyżki energii odnawialnej i oddając ją do systemu, kiedy zajdzie taka potrzeba.
Operator brytyjskiego systemu elektroenergetycznego zakłada, że auta elektryczne powinny pomóc systemowi energetycznemu dzięki możliwości dostarczania brakujących mocy w czasie szczytowego zapotrzebowania. Ma to być możliwe dzięki funkcjom inteligentnego ładowania takich jak V2G.
W prognozie rozwoju brytyjskiego systemu energetycznego National Grid podkreśla też zmianę roli, jaką ma w nim odegrać gaz – obecnie dominujące na Wyspach źródło energii.
Według analityków brytyjskiego operatora, jeszcze w 2030 r. będzie to kluczowe źródło ogrzewania, przy czym do połowy tego stulecia około 60 proc. brytyjskich domów ma posiadać pompy ciepła, a do tego czasu 1/3 ciepła ma być dostarczana do nich dzięki technologiom wykorzystującym wodór.
W elektroenergetyce rola gazu ma się zmienić, a elektrownie gazowe staną się źródłem uzupełniającym energetykę odnawialną, zapewniając systemowi niezbędna elastyczność.
– Wzrost liczby samochodów elektrycznych, więcej niskoemisyjnej generacji i postęp w technologii magazynowania energii to główne trendy, które zidentyfikowaliśmy w naszym raporcie. To oznacza, że bilansowanie popytu i podaży będzie coraz bardziej skomplikowane. Rozwój zdecentralizowanej energetyki, konieczność redukcji emisji CO2 w ciepłownictwie oznaczają potrzebę koordynacji działań całej branży – komentuje Fintan Slye z National Grid.
Brytyjski operator ocenia, że do połowy tego wieku potencjał wytwórczy energetyki w Wielkiej Brytanii wzrośnie z 103 GW do 268 GW. Jednocześnie aż za 65 proc. tej mocy ma odpowiadać generacja rozproszona, której rozwój pociągnie za sobą konieczność zapewnienia dodatkowej elastyczności – dostarczanej oprócz gazu także przez magazyny energii i interkonektory.
gramwzielone.pl, materiały własne