UDOSTĘPNIJ

Już od przyszłego roku na norweskich stacjach ładowania będzie można zobaczyć porównywarki cen. Ładujący swego elektryka dowiedzą się ile zapłacą za przejechanie 100 km w porównaniu do ceny paliwa konwencjonalnego za analogiczny dystans. To jedne z elementów wdrażania unijnych przepisów. UE chciałby aby do 2025 na jej terenie powstało 1 mln punktów ładowania. Norwegia w tym względzie jest prymusem. Polska ze współczynnikiem (0,3) ładowarki na 100 km znajduje się wciąż na początku swojej drogi do zielonej mobilności.

Kosztowa motywacja

Przy ciągłych zmianach cen energii elektrycznej, benzyny i oleju napędowego konsumentom może być trudno dowiedzieć się, ile naprawdę kosztuje prowadzenie samochodu. Dlatego teraz chcemy ułatwić zapoznanie się z tym, ile kosztuje użytkowanie samochodu elektrycznego w porównaniu do auta, które wykorzystuje benzynę lub olej napędowy. Chcemy aby takie porównanie zmotywowało więcej osób do wyboru samochodu elektrycznego jako swojego następnego auta – powiedział minister transportu Jon-Ivar Nygård.

Na stacjach od przeszłego roku

Norweskie Ministerstwo Transportu i Komunikacji przyjęło właśnie nowe przepisy dotyczące porównywania cen paliwa i energii elektrycznej. Porównywarki zostaną zainstalowane na większych stacjach ładowania od 2023 roku. Zostanie na nich pokazane, ile kosztuje przejechanie 100 km samochodem z silnikiem elektrycznym, w porównaniu do podobnego dystansu przejechanego autem z silnikiem benzynowym lub wysokoprężnym.

Wodór dołączy

Ministerstwo zawarło też kilka wytycznych dotyczących zamieszczanej informacji. Podana cena będzie musiała być taka sama na wszystkich stacjach ładowania i być średnią krajową ceną zarówno paliwa, jak i energii elektrycznej.

Początkowo będzie to cena benzyny, oleju napędowego i energii elektrycznej, ale później istotne będzie uwzględnienie innych paliw, takich jak wodór – dodał Nygård.

Nowe przepisy są następstwem rozporządzenia UE. Za wdrożenie ich będzie odpowiedzialna Norweska Administracja Dróg Publicznych, która ma ułatwić operatorom wyświetlanie informacji na stacjach ładowania. Norwegia jest jednym z europejskich liderów nowej mobiności. Nie wszędzie jednak jest tak różowo.

Wiele do poprawienia

Na stronach PE można zapoznać się z wynikami ostatniej kontroli przeprowadzonej przez organy unijne, a dotyczącej infrastruktury ładowania. Wynika z nich, że pomimo rosnącej liczby stacji ładowania podróżowanie samochodami elektrycznymi po UE jest wciąż skomplikowane ze względu na ich nierównomierne rozmieszczenie.

W sprawozdaniu przyznano, że pomimo odniesionych sukcesów, np. w promowaniu wspólnego unijnego standardu wtyczek, oraz poprawy dostępu do różnych sieci ładowania nadal istnieją przeszkody w podróżowaniu pojazdami elektrycznymi po terytorium UE. Dostępność stacji ładowania jest różna w zależności od kraju, systemy płatności nie zostały zharmonizowane poprzez określenie minimalnych wymogów, a informacje dla użytkowników nie są wystarczające (ich elementem mają być właśnie porównywarki, które będą montowane w Norwegii).

Jest o co walczyć

Tym samym UE jest wciąż daleka od realizacji celu wytyczonego w ramach Zielonego Ładu, który zakłada utworzenie 1 mln punktów ładowania do 2025 r. Zdaniem urzędników unijnych jest o co powalczyć. Istotnym czynnikiem ograniczenia emisji gazów cieplarnianych z transportu drogowego jest bowiem przejście na niskoemisyjne paliwa alternatywne, takie jak energia elektryczna, wodór, biopaliwa lub biogaz. Tymczasem transport drogowy jest wciąż prawie w całości zależny od paliw kopalnych, a około 95% wszystkich pojazdów drogowych nadal wykorzystuje paliwa konwencjonalne. Rozwój rynku paliw alternatywnych powstrzymuje, poza wyższymi kosztami zakupu pojazdu, brak stacji ładowania i tankowania.

Polska z szybkim wzrostem

W Polsce pod koniec lutego 2022 r. kierowcy samochodów elektrycznych mieli do dyspozycji 2034 ogólnodostępne stacje ładowania (3963 punkty). Jednak jak wynika z raportu przedstawionego przez Polskie Stowarzyszenie Paliw Alternatywnych do 2025 roku w naszym kraju może być już ponad 41 tys. punktów ładowania. To ok. 10 razy więcej niż obecnie (3,9 tys.). Impulsem do dynamicznego rozwoju rynku będzie m.in. wdrożony przez NFOŚiGW program dofinansowania do budowy ładowarek, jednak na znaczny wzrost ich liczby poczekamy co najmniej do roku 2023.

Źródło: na podstawie regjeringen-no, europa.eu, własne

WIĘCEJ

UDOSTĘPNIJ

Zobacz również:

PARTNERZY

NEWSLETTER

Zapisz się do naszego newslettera! Bądź na bieżąco z nowościami z rynku paliw alternatywnych

FACEBOOK

POLECANE

ŚLEDŹ NAS NA