Ciężki transport drogowy oraz usługi komunalne to obszary, w którym technologie oparte na naturalnym gazie ziemnym cieszą się szczególną popularnością. Układ napędowy zasilany CNG lub LNG przyczynia się do obniżenia stopnia emisyjności pojazdu ciężarowego, pozytywnie wpływa na komfort pracy kierowcy, a ponadto zapewnia wyraźne obniżenie kosztów paliwa. W rezultacie liczba niskoemisyjnych ciężarówek w Polsce systematycznie rośnie.
Według „Licznika elektromobilności”, opracowanego przez Polskie Stowarzyszenie Paliw Alternatywnych (PSPA) oraz Polski Związek Przemysłu Motoryzacyjnego (PZPM), pod koniec maja 2020 r. w Polsce było zarejestrowanych 2 956 samochodów ciężarowych zasilanych sprężonym (CNG) lub skroplonym (LNG) gazem ziemnym. W ciągu pięciu pierwszych miesięcy 2020 r. na krajowe drogi wyjechało łącznie 239 ciężarowych NGV (ang. natural gas vehicles). Dla porównania, liczba całkowicie elektrycznych ciężarówek zarejestrowanych w Polsce wynosi zaledwie 21 sztuk. W konsekwencji, gaz ziemny ciągle pozostaje najpopularniejszym paliwem alternatywnym w segmencie pojazdów ciężarowych.
W kolejnych latach sprzedaż zeroemisyjnych, zelektryfikowanych pojazdów ciężarowych będzie dynamicznie rosnąć wraz ze stopniowym wyrównywaniem się cen EV (ang. electric vehicles) oraz ich konwencjonalnych odpowiedników oraz z rozszerzaniem oferty modelowej. Mimo rozwoju elektromobilności, samochody ciężarowe zasilane naturalnym gazem ziemnym jeszcze przez długi czas mogą stanowić atrakcyjną cenowo, ekologiczną alternatywę dla pojazdów z napędami dieslowskimi. Do ich największych zalet należy znaczna redukcja emisji CO2 (do 20%) oraz szkodliwych substancji takich jak pyły (do 95%), które przyczyniają się do powstawania zjawiska smogu. W przypadku pojazdów ciężarowych zasilanych LNG ograniczenie wytwarzania tlenków azotu (również powodujących smog) wynosi ponad 90%. Kolejną zaletą napędów opartych na naturalnym gazie ziemnym jest ograniczenie zanieczyszczenia środowiska hałasem. Ma to szczególne znaczenie dla mieszkańców nieruchomości położonych przy trasach tranzytowych, jak również podczas realizacji dostaw w porze nocnej. Redukcja hałasu poprawia także komfort pracy kierowców wpływając na ograniczenie poziomu zmęczenia podczas długich podróży. Pojazdy napędzane skroplonym gazem ziemnym legitymują się przy tym możliwością przejeżdżania podobnych dystansów co samochody wyposażone w silniki Diesla. Zasięgi ciągników siodłowych zasilanych LNG na równinnym terenie nierzadko przekraczają 1 500 km. Co więcej kilogram skroplonego gazu ziemnego kosztuje mniej niż litr oleju napędowego, a jest przy tym o blisko 40% bardziej wydajny. Dodatkowo, tankowanie LNG zajmuje niemal tyle samo czasu, ile tankowanie Diesla.
O zaletach użytkowych pojazdów na CNG oraz LNG świadczą kolejne inwestycje polskich przewoźników w niskoemisyjną flotę. W Polsce dostępne są m.in. niskoemisyjne, zasilane LNG, pojazdy Iveco. 07 grudnia 2018 r. firma EPO-Trans Logistic z siedzibą w Tychach podpisała umowę na dostawę 20 ciągników siodłowych Iveco Stralis NP 460, zasilanych skroplonym gazem ziemnym. NGV Iveco zamówili również tacy przewoźnicy jak bydgoska spółka Don Trucking (20 szt.), Citronex (10 szt.), EPO-Trans Logistic S.A. (20 szt.), Agromex (20 szt.), Huber (5 szt.), Sachs Trans (14 szt.), Grupa Stando (20 szt.) czy Targor-Truck (30 szt.) Największy kontrakt na dostawę ciągników siodłowych zasilanych LNG Iveco Poland podpisało z podkarpacką spółką Omega Pilzno. Na podstawie umowy zawartej w marcu 2020 r., przewoźnik otrzyma 50 szt. niskoemisyjnych ciężarówek. Iveco Stralis NP 460 dysponuje mocą 460 KM i momentem obrotowym 2 000 Nm. Pojazd katalogowo oferuje zasięg do 1600 km. W 2018 r. jeden z egzemplarzy modelu pokonał na jednym tankowaniu rekordową trasę (z Londynu do Madrytu) o długości 1728 km. Jak informuje Iveco, TCO (całkowity koszt posiadania) Stralisa NP 460 jest nawet o 9% niższy w porównaniu z samochodem z silnikiem wysokoprężnym, przy lepszej dynamice i osiągach.
Ciężarowe NGV na rynku polskim oferuje również m.in. Scania. 10 szt. zasilanego LNG ciągnika siodłowego R410 zamówiła spółka Sachs Trans International. Z kolei w lutym 2020 r. Elmex Logistics Group Sp. z o.o. otrzymała pierwszą partię 10 pojazdów tego typu. Docelowo firma zamierza dysponować flotą składającą się z kilkudziesięciu pojazdów zasilanych skroplonym gazem ziemnym. Pojedynczy egzemplarz modelu R410 dołączył także do floty podlaskiej firmy Wojtex Transport Międzynarodowy. W 2019 r. ciężarówka Wojtexu przejechała najdłuższą w historii regularną trasę z wykorzystaniem skroplonego gazu ziemnego jako paliwa. Licząca 7 822 km podróż z siedziby firmy zlokalizowanej w okolicy Białegostoku do Hiszpanii trwała 10 dni. Co istotne, spalanie okazało się wyjątkowo niskie – na jednym z odcinków pojazd zużył zaledwie 22,3 kg LNG na 100 km.
Jedną z największych w Polsce flot pojazdów ciężarowych zasilanych skroplonym gazem ziemnym dysponuje firma Bisek-Asfalt z podwrocławskich Kostomłotów. W skład parku samochodowego spółki wchodzi 25 Volvo FM LNG i jeden egzemplarz Volvo FH LNG. Paliwo LNG dla floty Bisek-Asfalt dostarcza PGNiG. Spółka uruchomiła w Kostomołotach własną stację tankowania skroplonego gazu ziemnego, a docelowo planuje wybudować jeszcze 5-6 obiektów tego typu. Bisek-Asfalt poinformował w październiku 2019 r., że wdrożenie pojazdów LNG produkcji Volvo do floty przedsiębiorstwa pozwoliło zredukować koszty paliwa o ponad połowę. Oferowane przez szwedzki koncern modele FH LNG oraz FM LNG zostały wyposażone w 13-litrowe silniki. Pojazdy osiągają moc od 420 do 460 KM i moment obrotowy od 2100 do 2300 Nm.
Testy ciągników siodłowych z napędem gazowym przeprowadziła m.in. Poczta Polska. Spółka testowała modele Scania R410 oraz Iveco Stralis Natural Power w rzeczywistych warunkach użytkowania. Projekt stanowił element planu wymiany floty realizowanego przez największego w kraju dostawcę usług pocztowych.
Pojazdy zasilane gazem ziemnym cieszą się niesłabnącym powodzeniem również wśród przedsiębiorstw realizujących usługi komunalne. Przykładowo operująca w Lublinie firma Kom-Eko S.A. zamówiła łącznie 7 śmieciarek Scania P340 na CNG. Z kolei Wrocławskie Przedsiębiorstwo Oczyszczania Alba S.A. otrzymało trzy bramowce Scania P280 zasilane sprężonym gazem ziemnym. Pojazdy zapewniają redukcje emisji CO2 o 10% i pozwalają na całkowite wyeliminowanie ze spalin cząstek stałych.
Impuls dla dalszego rozwoju gazomobilności w segmencie pojazdów ciężarowych będzie stanowić rozbudowa sieci tankowania gazu ziemnego, którą przewidują normy Unii Europejskiej. Według najnowszych danych NGVA Europe (European Natural and Bio Gas Vehicles Association – Europejskiego Stowarzyszenia na rzecz Pojazdów Zasilanych Gazem Ziemnym i Biogazem) w UE funkcjonuje obecnie 288 punktów, w których można zatankować pojazdy z napędem LNG. Liczba stacji CNG wynosi 3852. W najbliższych kilku latach ich liczba ma jednak znacząco wzrosnąć. Na podstawie zapisów Dyrektywy Parlamentu Europejskiego i Rady, 2014/94/UE z dnia 22 października 2014 r. w sprawie rozwoju infrastruktury paliw alternatywnych, średnia odległość między punktami tankowania gazu ziemnego powinna wynosić maksymalnie ok. 400 km. Według przepisów Dyrektywy, do dnia 31 grudnia 2025 r. należy uruchomić odpowiednią liczbę publicznie dostępnych punktów tankowania LNG i CNG, przynajmniej w sieci bazowej TEN-T istniejącej w tym terminie, a po tym terminie — w innych częściach sieci bazowej TEN-T udostępnionych dla pojazdów. Rozbudowę infrastruktury dla NGV w Polsce kontynuuje PGNiG. Koncern realizuje zaplanowany na lata 2019-2022 projekt budowy 38 stacji tankowania CNG o łącznej wartości 100 mln zł. Podobny program dotyczący infrastruktury LNG zostanie przygotowany na okres 2020-2025.
Popularyzacji ciągników siodłowych zasilanych gazem ziemnym sprzyjają również cele emisyjne, które w 2019 r. Unia Europejska po raz pierwszy w historii wyznaczyła dla pojazdów ciężarowych. Zgodnie z najnowszymi normami, od 2025 r. koncerny motoryzacyjne będą musiały obniżyć średnie emisje CO2 emitowane przez oferowane ciężarówki o 15% względem okresu 01 lipca 2019 r. – 30 czerwca 2020 r. Od roku 2030 r. obowiązkowa redukcja wyniesie aż 30%. W konsekwencji koncerny obecne w Europie muszą położyć większy nacisk na inwestycje w zeroemisyjne pojazdy elektryczne, których niskoemisyjnym uzupełnieniem jeszcze przez długi czas będą samochody zasilane naturalnym gazem ziemnym.