Kilka tygodni temu rząd przyjął projekt nowelizacji ustawy o podatku akcyzowym, który niebawem wprowadzi m.in. preferencje podatkowe na gaz ziemny CNG i LNG przeznaczony do napędu silników spalinowych. To doskonała informacja dla samorządów, które coraz chętniej stawiają na ekologiczny napęd gazowy w autobusach komunikacji miejskiej czy pojazdach komunalnych, eliminując tym samym mało przyjazny dla środowiska napęd dieslowski.
Po latach stagnacji w temacie eko transportu w Polsce przyszedł czas na konkretne działania. Wprowadzenie zerowej stawki akcyzy na gaz LNG i CNG będzie bodźcem do rozwoju infrastruktury gazowej w kraju, który oprócz oczywistych korzyści ekologicznych pozytywie wpłynie na realizację rządowej polityki gazyfikacji kraju. Jednak kluczową rolę „animatora” zmian pełnić będzie przyjęta w styczniu 2018 roku ustawa o elektromobilności i paliwach alternatywnych. To ona mobilizuje samorządy do rozwijania ekologicznego transportu publicznego.
„Samorządy są zobowiązane do wymiany 30 proc. autobusów do 2025 roku na niskoemisyjne. Oprócz pojazdów elektrycznych mogą to być na przykład autobusy napędzane gazem ziemnym, które są nie tylko bardzo ekologiczne, ale również ekonomiczne. W Polsce jeździ około 12 tysięcy autobusów, w związku z tym w ciągu 7 lat musi zostać zakupionych około 4 tysięcy nowych pojazdów niskoemisyjnych” – powiedział w Międzyzdrojach podczas panelu dyskusyjnego poświęconemu tej tematyce na tegorocznym Gaztermie Marcin Szczudło, wiceprezes PGNiG Obrót Detaliczny.
Zdaniem wiceprezesa Marcina Szczudło współgra to z działaniami PGNiG promującymi wykorzystanie gazu ziemnego jako najlepszego paliwa w transporcie, energetyce i ciepłownictwie. Nowe przepisy określają wymóg zlecania zadań publicznych na rzecz miast podmiotom posiadającym co najmniej 30% pojazdów z napędem elektrycznym lub zasilanym ekologicznym gazem ziemnym. To szansa na większe wykorzystanie sprężonego gazu ziemnego CNG do zasilania np. pojazdów takich jak śmieciarki czy autobusy, które są bardziej przyjazne dla środowiska nawet w porównaniu z najnowszymi silnikami diesla spełniającymi normę Euro 6. Według najnowszego Raportu przygotowanego przez Polskie Stowarzyszenie Paliw Alternatywnych oraz Izbę Gospodarcza Komunikacji Miejskiej, autobusy gazowe to „idealne uzupełnienie dla komunikacji opartej na prądzie, które pozwoli samorządom wybierać optymalne rozwiązania”.
W Raporcie pokreślono, że „autobus na CNG wytwarza w stosunku do autobusu zasilanego olejem napędowym o ok. 80-90 proc. mniej szkodliwych dla ludzkiego zdrowia substancji oraz do 99 proc. mniej niezwykle szkodliwych cząstek stałych. Ta argumentacja przemawia do wielu włodarzy miast oraz prezesów miejskich przedsiębiorstw komunikacyjnych.
Rok 2017 r. okazał się być przełomowym, gdyż na rozwój taboru autobusowego zasilanego gazem CNG zdecydowały się m.in. Tychy, Rzeszów, Tarnów i Sanok. Na mocy umów na dostawy gazu podpisanych z PGNiG Obrót Detaliczny miasta te zakupią w ciągu najbliższych dwóch lat ok. 150 nowych autobusów na gaz ziemny. Prawdziwym liderem gazomobilności w Polsce może stać się niebawem Warszawa, która planuje zakup 110 autobusów na CNG. PGNiG Obrót Detaliczny wygrało właśnie przetarg na dostawę paliwa gazowego dla MZA w stolicy oraz budowę nowoczesnej stacji tankowania.
Michał Kurtyka, podsekretarz stanu w Ministerstwie Energii, podczas niedawnego Europejskiego Kongresu Gospodarczego w Katowicach podkreślił, że do rozwoju transportu niskoemisyjnego niezbędne są odpowiednie instrumenty jego finansowego wsparcia. Jednym z nich jest Fundusz Niskoemisyjnego Transportu, który ma zachęcać przedsiębiorców, jak i samorządy do rozwijania inicjatyw związanych z pojazdami napędzanymi energią elektryczną oraz transportem opartym na paliwach alternatywnych, np. CNG.
„Mobilizujemy znaczące środki, jest to kwota 6,7 miliarda złotych, które będą przewidziane do zasilenia Funduszu Niskoemisyjnego Transportu. Dodatkowo w charakterze uzupełnienia Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska zostaje zobligowany do wniesienia 4 miliardów złotych. W sumie mówimy więc o potężnej kwocie ponad 10 miliardów złotych” – mówił minister Kurtyka. Ale to nie wszystko.
„W ramach programu „Bezemisyjny transport publiczny”, którego realizację nadzoruje Narodowe Centrum Badań i Rozwoju, na rozwój elektromobilności przeznaczone zostało kolejne 2,2 miliarda złotych. Mówimy tu o kwocie 13 miliardów złotych, prawie trzech miliardach euro” – powiedział minister Kurtyka podczas EKG w Katowicach.
Warto pokreślić, że Ustawa o elektromobilności i paliwach alternatywnych przewiduje m.in. regulacje dotyczące planu budowy sieci stacji CNG w Polsce, których liczba do 2020 roku powinna przekroczyć 70. Obecnie istnieje ich 24 – z czego 18 należy do PGNiG – więc osiągnięcie tego poziomu jest jak najbardziej realne. Odpowiednio duża liczba punktów tankowania może zachęcić do skorzystania z paliwa gazowego nie tylko przedsiębiorstwa komunalne i transportu publicznego, lecz również osoby prywatne pragnące zastąpić swoje trujące środowisko konwencjonalne samochody bardziej ekologicznymi pojazdami.
W ostatnich tygodniach obserwujemy niestety wyraźny wzrost cen ropy naftowej na rynkach światowych, co przekłada się natychmiast na ceny paliw w Polsce. Mimo to w chwili obecnej koszt zakupu metra sześciennego CNG jest o 10-12 proc. niższy niż oleju napędowego. A z uwagi na fakt, że w IV kwartale tego roku ma wejść w życie ustawa o zerowej stawce akcyzy na paliwo gazowe, różnice w cenach będą jeszcze większe na korzyść pojazdów zasilanych CNG.