materiały własne
Nicolas Hulot, minister środowiska w nowo powołanym rządzie Édouarda Philippe, zapowiedział, że do 2040 r. we Francji zostanie wprowadzony zakaz sprzedaży wszystkich pojazdów napędzanych silnikami benzynowymi i diesla.
Podobne obostrzenie dotyczyć będzie jakichkolwiek „nowych projektów związanych z wykorzystywaniem benzyny, gazu, węgla lub oleju łupkowego”.
Nie ujawniono, czy nowe regulacje mają odnosić się również do pojazdów hybrydowych.
Francja do 2022 r. zrezygnuje także z elektrowni węglowych i ograniczy udział elektrowni atomowych w krajowej produkcji energii z obecnych 50% do 75%.
Ujawnione plany są elementem realizacji strategii prezydenta Marcona, która zakłada uczynienie z Francji do 2050 r. kraju niewytwarzającego dwutlenku węgla.
Huolt poinformował ponadto, że do momentu wprowadzenia zakazu, francuski rząd przedstawi szereg inicjatyw, zakładających dofinansowanie za zezłomowanie starych, zanieczyszczających środowisko pojazdów. „Rząd zaoferuje każdemu Francuzowi premię, jeżeli wymieni swojego diesla wyprodukowanego przed 1997 r. lub benzyniaka wyprodukowanego przed 2001 r. na inny samochód”, powiedział.
Minister określił zapowiadane działania mianem „prawdziwej rewolucji”. Dodał, że osiągnięcie zakładanych celów może okazać się „trudne” szczególnie dla producentów samochodów, jednak jednocześnie wyraził przekonanie, że francuski przemysł motoryzacyjny jest dobrze przygotowany na nadchodzące zmiany.
Według danych Europejskiej Agencji Środowiska, Peugeot, Citroen i Renault w 2016 r. zajmowały odpowiednio pierwsze, drugie i trzecie miejsce wśród producentów samochodów generujących najmniejszą ilość szkodliwych emisji.
Hulot przytoczył w swojej wypowiedzi przykład „europejskiego producenta”, który zdobył się na podobny krok. Odniósł się w ten sposób do Volvo. Szwedzki koncern zapowiedział niedawno, że z do 2019 r. z jego oferty znikną samochody napędzane wyłącznie silnikami spalinowymi.
Francja nie jest jedynym krajem, planującym wprowadzenie zakazu sprzedaży „konwencjonalnych” samochodów. Niemcy i Indie zamierzają zrealizować podobne cele do 2030 r. W Holandii i Norwegii zakaz ma zostać wprowadzony już do 2025 r.
