astonmartin.com, materiały własne
Aston Martin to marka, która powszechnie kojarzy się raczej z tradycją, angielską powściągliwością i Jamesem Bondem niż innowacyjnymi rozwiązaniami technicznymi.
Nie jest to do końca słuszne przekonanie – legendarny brytyjski producent już w 2015 r. ujawnił prototyp EVa, a dziś zapowiedział, że pierwszy, w pełni elektryczny Aston Martin w niedalekim czasie zaliczy swój rynkowy debiut.
Nie będzie to jednak produkcja wielkoseryjna – obliczono ją na zaledwie 155 egzemplarzy.
RapidE dzieli nazwę z zaprezentowanym w 2015 r. konceptem. Powstanie we współpracy z biurem projektowym Williamsa. Będzie dysponował czterodrzwiowym nadwoziem, zachowa też typową dla Astona Martina sylwetkę. Otrzyma za to nietypowy napęd – sześciolitrowe V12 ustąpi miejsce bateriom i silnikowi elektrycznemu.
Dr Andy Palmer, szef brytyjskiej firmy, powiedział: „Gdy w październiku 2015 r. ujawniliśmy prototyp RapidE osiągnęliśmy kolejny kamień milowy na drodze do zbudowania w pełni elektrycznego samochodu. RapidE reprezentuje przyszłość, w której uwodzicielski styl i doskonałe osiągi samochodów Astona Martina nie tylko będą współistnieć z nowym, zero-emisyjnym napędem, ale staną się dzięki niemu jeszcze lepsze”.
Konserwatywni entuzjaści brytyjskiej marki nie mają jednak powodów do niepokoju – konwencjonalne silniki nie znikną w najbliższym czasie z jej oferty.
Jak dodał Palmer: „Silniki spalinowe były sercem Astona Martina od ponad wieku i będą nim nadal w nadchodzących latach”.
RapidE zadebiutuje na rynku w 2019 r.