W wywiadzie udzielonym dla Automotive News, dyrektor ds. operacyjnych Hyundaia na Starym Kontynencie, Thomas Schmid zapowiedział, że koreański producent do 2020 r. zamierza posiadać w europejskiej ofercie 10 zelektryfikowanych modeli.
Wśród z nich znajdą się cztery pojazdy w pełni elektryczne, a także klasyczne hybrydy oraz hybrydy typu plug-in. W przyszłym roku Hyundai wprowadzi do sprzedaży w Europie SUVa zasilanego wodorem (na zdjęciu). Jego zasięg wyniesie 800 km. Samochód zostanie wyposażony w technologię umożliwiającą autonomiczne prowadzenie. Zdaniem Schmida, główną przeszkodą dla upowszechnienia się na drogach pojazdów zasilanych ogniwami paliwowymi jest słabo rozwinięta sieć stacji tankowania wodoru. Przykładowo, z uwagi na niedobór stacji, niemożliwe jest obecnie przejechanie samochodem na wodór drogi z Frankfurtu do Berlina i z powrotem.
Schmid stwierdził, że w najbliższym czasie samochody całkowicie elektryczne nie mają szans na zdominowanie rynku, głównie z powodu niedostatecznie rozwiniętej infrastruktury i czasu, który zajmuje naładowanie akumulatorów litowo-jonowych. Podczas fazy przejściowej, pojazdy w pełni elektryczne zyskają na popularności w miastach, natomiast hybrydy będą lepszym rozwiązaniem dla kierowców odbywających dłuższe podróże. Zdaniem Schmida, samochody zelektryfikowane, w tym modele zasilane ogniwami paliwowymi, do 2022 r. zajmą 20% rynku. Udział pojazdów z silnikiem diesla spadnie z 49,5% w 2016 r. do 30%.
W 2018 r. Grupa Hyundai-KIA planuje wyprodukować ponad 100 000 pojazdów elektrycznych.
Do 2021 r. Hyundai zamierza sprzedawać w Europie najwięcej samochodów spośród wszystkich azjatyckich producentów.