Według informacji portalu Automotive News, całkowicie elektryczny Hyundai Kona Electric zakończy 2018 r. z dobrymi wynikami sprzedaży. Od momentu rynkowego debiutu zeroemisyjnego crossovera w lipcu, w samej Norwegii zgromadzono już na pojazd ok. 7 tys. zamówień. Duży popyt na samochód wśród klientów, powoduje znaczne wydłużenie czasu oczekiwania na dostawę.
Jak powiedział Thomas Schmid dyrektor operacyjny europejskiego oddziału Hyundaia:
„Do końca roku dostarczymy ok. 11 tys. sztuk modelu Kona w Europie. Biorąc pod uwagę poziom zamówień, musimy sprowadzić z Korei trzy razy więcej samochodów, aby skrócić czas oczekiwania klientów z jednego roku do trzech-czterech miesięcy.”
Zdaniem Schimda, czas oczekiwania na elektryczną wersję Kony nie odbiega od przeciętnego czasu oczekiwania na EV innych producentów. Liczba 7 tys. zamówień złożonych do tej pory na zeroemisyjnego crossovera w Norwegii jest dwukrotnie wyższa niż łączna liczba wszystkich samochodów Hyundaia sprzedanych w tym kraju w roku ubiegłym.
Jak informuje koreański koncern, obecną skalę produkcji pojazdu ogranicza zbyt mała dostępność ogniw litowo-jonowych. Baterie dla Kony Electric dostarcza obecnie LG Chem. Pod koniec roku kolejnym dostawcą zostanie SK Innovation. Jednak niezależnie od dużej popularności zeroemisyjnej wersji Kony, produkcja modelu nie przynosi zysków.
Schimd ujawnił:
„Zarabiamy pieniądze w Europie, ale jak wszyscy inni producenci, stoimy przed wyzwaniem: nie zarabiamy na EV. Nie ma tu odpowiedniej skali”.
Rozwiązaniem problemu może być wprowadzenie nowej platformy, dedykowanej modelom elektrycznym Hyundaia. Oparcie EV na tej samej architekturze ma pozwolić na znaczną redukcję kosztów produkcji. Nowa platforma pozwoli na konstruowanie pojazdów elektrycznych wszystkich segmentów: od samochodów miejskich po duże sedany. Pierwszy model bazujący na zapowiadanej architekturze pojawi się na rynku w 2020 r.
europe.autonews.com, materiały własne
