Według analityków Agencji Bloomberg, w ciągu ostatniego roku Tesla co minutę wydaje 8 000 dolarów, zaś w godzinę – 480 000. W tym tempie firma Elona Muska pozbędzie się zasobów gotówkowych do 6 sierpnia 2018 r.
Większość obserwatorów uznaje jednak takie zdarzenie za mało prawdopodobne, głównie z uwagi na zyski, które przyniesie Model 3. We wtorek akcje Tesli wzrosły o 3% do 317,81 dolarów. Kapitalizacja spółki osiągnęła poziom 53 miliardów dolarów. Dla porównania, Ford jest warty 48 miliardów.
Dynamiczny rozwój Tesli wymaga znacznych środków finansowych. Inwestycje poniesione na produkcję Modelu 3 pochłaniają kwartalnie ponad miliard dolarów.
Jak powiedział Kevin Tynana, starszy analityk z Bloomberg Intelligence:
„Niezależnie od tego, czy Tesla będzie w stanie wytrzymać 10 miesięcy, czy też rok, potrzebuje pieniędzy i to szybko”. Jego zdaniem, do połowy 2018 r. firma Elona Muska musi zdobyć dodatkowo co najmniej 2 miliardy dolarów.
Dopływ gotówki mają zapewnić m.in. zamówienia na nowe modele, zaprezentowane w zeszłym tygodniu – ciężarówkę Semi i supersportowego Roadstera. Semi trafi do sprzedaży w 2019 r. Rezerwacja jednego egzemplarza kosztuje 5 000 dolarów. Klienci zainteresowani zakupem limitowanej do 1000 sztuk edycji Roadstera (z tzw. The Founders Series) muszą zapłacić z góry 250 000 dolarów. Teoretycznie, Tesla może się więc spodziewać przychodów w wysokości 250 milionów dolarów. Rezerwacja standardowej wersji Roadstera kosztuje 50 000 dolarów. Według planów, produkcja modelu ruszy w 2020 r.
bloomberg.com, materiały własne