wardsauto.com, materiały własne
Dzięki obniżkom opłat fiskalnych i zwiększonej liczbie zainstalowanych stacji ładowania tegoroczne prognozy przewidują znaczny wzrost sprzedaży na argentyńskim rynku pojazdów elektrycznych. Zgodnie z dekretem prezydenta Mauricio Macri stawki celne na niektóre samochody elektryczne, hybrydowe oraz zasilane wodorem będą wynosić od 0 do 5% – wcześniej było to 35%.
Dzięki wspomnianej obniżce, cena Toyoty Prius spadnie z 62,000$ do 40,000$, co powinno stanowić poważną zachętę dla kupujących. Na zmianach skorzystają również nabywcy pojazdów innych producentów, jednak wyłącznie tych, którzy posiadają zakłady na terenie Argentyny. Należy tu wymienić Forda, General Motors, Nissana, Renault, Toyotę oraz Volkswagena.
Eric Totaro, analityk z chicagowskiego Euromonitor International, widzi spory potencjał argentyńskiego rynku samochodów elektrycznych z uwagi na dynamiczny rozwój klasy średniej w tym państwie. Jednakże konieczna jest dalsza pomoc ze strony rządu polegająca na kolejnych obniżkach opłat fiskalnych oraz finansowaniu inwestycji infrastrukturalnych.
„Konsument musi mieć racjonalny powód, żeby wybrać samochód elektryczny zamiast konwencjonalnego” powiedział.
Szczególnie ważne jest zapewnienie lepszej dostępności stacji ładowania. YPF, państwowy producent energii, już poczynił pierwsze kroki w tym kierunku. W kwietniu zainicjowano współpracę z brytyjską firmą QEV oraz szwajcarskim koncernem ABB celem zainstalowania na terenie Argentyny szeregu stacji szybkiego ładowania.
„Dostrzegamy światowy trend polegający na coraz intensywniejszym wykorzystywaniu energii elektrycznej do napędzania środków transportu” powiedział Enrique Levallois reprezentujący argentyńska firmę „YPF zamierza być liderem zmian zachodzących w naszym kraju”.
Kolejnym z czynników mogących stanowić zachętę do nabywania samochodów elektrycznych są znacznie niższe koszty ich użytkowania w stosunku do konwencjonalnych odpowiedników. W Argentynie to kwestia bardzo istotna, czego przykład stanowi masowe przerabianie (szczególnie w pierwszej dekadzie XXI w.) samochodów spalinowych na zasilanie CNG, tańszym od benzyny średnio o 75%.
Jednak decydującym kryterium nadal pozostają ceny pojazdów a te w przypadku samochodów elektrycznych ciągle nie są zbyt atrakcyjne. Eksperci przewidują, że z tej przyczyny w ciągu najbliższych kilku lat w Argentynie nabywców znajdzie nie więcej niż 5,000 sztuk EVów. To niewielki ułamek w stosunku do łącznej liczby nowych samochodów sprzedawanych w tym państwie (721,411 sztuk w 2016 r.).
W dalszej perspektywie ceny mogą ulec obniżeniu poprzez rozpoczęcie produkcji samochodów elektrycznych lub części do nich na miejscu, w Argentynie oraz dzięki bogatym złożom litu, którymi dysponuje to państwo. Jest to podstawowy surowiec wykorzystywany do wytwarzania montowanych w EVach baterii. Kluczowa będzie przy tym postawa rządzących, którzy powinni podejmować działania sprzyjające efektywniejszemu wydobywaniu litu oraz zachęcające wytwórców samochodów do przenoszenia produkcji do Argentyny.
Najważniejsze pozostaje jednak zapewnienie państwu finansowej i ekonomicznej stabilności po latach gospodarczego kryzysu. Wysokość opłat fiskalnych w Argentynie wykazuje tendencję do nagłych i nieprzewidzianych zmian. Z perspektywy producentów samochodów inwestycja milionów dolarów na tak nieprzewidywalnym rynku może wiązać się ze zbyt poważnym ryzykiem.