W wywiadzie udzielonym dla Der Spiegel, prezes Toyoty, Takeshi Uchiyamada, przyznał, że pojazdy elektryczne nie są jeszcze gotowe do masowej produkcji.
Jak stwierdził Uchiyamada: „Samochody zasilane akumulatorami (litowo-jonowymi przyp. red.) o dalekim zasięgu są bardzo drogie, a ich ładowanie zajmuje dużo czasu”.
Dodał, że głównego konkurenta dla Toyoty nie upatruje w Tesli, lecz w producentach niemieckich.
Uchiyamada wiąże duże nadzieje z akumulatorami ze stałym elektrolitem.
Jak powiedział:
„Ta technologia będzie wielkim, technologicznym krokiem naprzód. Ale na to potrzeba czasu. Liczymy na rozpoczęcie produkcji seryjnej za cztery-pięć lat”.
reuters.com, materiały własne