Szwajcarski start-up samochodów elektrycznych Piëch Automotive rozpoczął testy samochodu sportowego Piëch GT, opartego na koncepcyjnym Mark Zero. GT jest napędzany trzema silnikami, które mają mieć moc systemową 450 kW (605 KM). 1,8-tonowy samochód sportowy powinien rozpędzić się do 100 km/h w mniej niż trzy sekundy. Zasięg WLTP ma wynosić 500 kilometrów. Auto zostanie wprowadzone na rynek w połowie 2024 roku, jako pierwszy pojazd z trzech wariantów. Niebawem ma być dostępne w przedsprzedaży.
Wizualne zmiany w GT, którego można zobaczyć w Piëch Development Center w Memmingen są niewielkie w porównaniu z koncepcją Mark Zero. Gotowy do drogi prototyp ma podobne proporcje, a nawet niektóre detale. Zmiany można zobaczyć z tyłu (tylne światła LED mają teraz kształt litery C i są lepiej zintegrowane z listwami).
Niemal dwutonowy sprinter
GT jest napędzany trzema zsynchronizowanymi silnikami (jeden z przodu i dwa z tyłu), które mają mieć moc systemową 450 kW (605 KM). 1,8-tonowy samochód sportowy powinien więc rozpędzić się do 100 km/h w mniej niż trzy sekundy. Zasięg WLTP ma wynosić 500 kilometrów.
– Nowy Piëch GT powinien w sugestywny sposób przenieść DNA klasycznego samochodu sportowego w erę elektryczności – powiedział Rea Stark Rajcic, współzałożyciel i CDO Piëch Automotive.
Lżejszy bez chłodzenia
Piëch pisze także o „osiągach” akumulatora, który do 80 proc. ładuje się w około pięć minut. Akumulator w Piëch GT nie jest chłodzony cieczą. Umożliwiają to ogniwa kieszonkowe chińskiego producenta Desten Group. Piëch liczy nie tylko na krótsze czasy ładowania dzięki technologii akumulatorów, ale także na lepsze prowadzenie swojego samochodu sportowego: rezygnacja z systemu chłodzenia wodą powinna zaoszczędzić łącznie 200 kilogramów wagi.
– Przyszłość wyraźnie należy do ogniw, z których korzystamy – zarówno pod względem wagi, jak i możliwości szybkiego ładowania. Jesteśmy szczególnie zadowoleni, że akumulator opracowany specjalnie dla Piëch może być również wykorzystywany do produkcji seryjnej – dodał Klaus Schmidt, kierownik ds. rozwoju firmy.
Wymagające testy wdrożeniowe
Jak zapewnia producent prototyp kolejnego auta z „rodziny” Piëch GT zostanie ukończony do marca przyszłego roku, a trzecia seria prototypów zostanie zbudowana w 2023 roku. Piëch wdraża swoje auta w cyklach testowych podobnie jak u niemieckich producentów premium. Są to testy „ w upale i kurzu w ujemnych temperaturach z lodem i śniegiem oraz na wymagających drogach i torach wyścigowych, takich jak Nürburgring”
Rezerwacja wkrótce
Sprzedaż modelu będzie opierać się na około 60 sklepach firmowych (a nie na konwencjonalnym systemie franczyzowym).
– Planujemy oferować Piëch GT na najważniejszych rynkach europejskich, a także w USA, Chinach i innych pozaeuropejskich rynkach. Jako partnerów serwisowych uwzględnimy tylko renomowane firmy z wybitną i kompleksową siecią. Zainteresowani nabywcy będą mogli wkrótce zarezerwować własne GT w przedsprzedaży – powiedział Jochen Rudat, niegdyś dyrektor ds. europejskich operacji biznesowych Elona Muska, a obecnie najważniejszy człowiek w dziale sprzedaży Piëcha.
SUV i sportowy sedan w planach
Firma chce w pierwszym roku wyprodukować 1200 modeli swojego sportowego elektryka. Elastyczna koncepcja z modułową architekturą pojazdu posłuży jako podstawa dla dalszych wariantów nadwozia w kolejnych seriach modeli. Oprócz Piëcha GT, rodzina produktów będzie stopniowo uzupełniana o sportowe modele elektryczne Piëch SUV i sportowy sedan o nazwie Piëch Sportlimousine.
Możliwe auta wodorowe
– Jesteśmy elastyczni nie tylko pod względem wzornictwa i kształtów nadwozia, ale także jeśli chodzi o układy napędowe. Zaczynamy od samochodów elektrycznych, ale nasza modułowa architektura pojazdów pozwoli nam elastycznie reagować na zmiany w dziedzinie ogniw wodorowych lub paliwowych – powiedział Toni Piëch, dyrektor generalny Piëch Automotive, który tym samym podkreśla wizjonerskie podejście swojej firmy.
Źródło: na podstawie piech.com