Należący do Volkswagena włoski producent samochodów Lamborghini, przedstawił swoją drogę do elektryfikacji. Zgodnie z nią Lamborghini wprowadzi na rynek swój pierwszy seryjny model z napędem hybrydowym w 2023 r., a do końca 2024 r. przeprowadzi hybrydyzację wszystkich swoich aut. Ponadto firma wyda na „zieloną” modernizację swojego zakładu w Bolonii rekordowe 1,5 mld euro. Do początku 2025 roku wszystkie produkty firmy powinny emitować o 50% mniej CO2 r., a po 2025 roku ma się pojawić w ofercie całkowicie elektryczny model Lambo.
Nowa strategia oznacza, że napędy hybrydowe typu plug-in będą „montowane” do istniejących modeli Urus, Huracan i Aventador lub ich następców. Urus to SUV, który dzieli swoją podstawową platformę z Audi Q7 / Q8 i Porsche Cayenne. Huracan i Aventador to natomiast samochody sportowe Lamborghini klasy średniej, wyposażone odpowiednio w dziesięciocylindrowe i dwunastocylindrowe silniki benzynowe.
Nowy dyrektor generalny Lamborghini, Stefan Winkelmann, wyznaczył jako cel strategii „Direzione Cor Tauri”, osiągnięcie stanu, w którym do początku 2025 roku wszystkie produkty firmy powinny emitować o 50% mniej CO2 r. Biorąc pod uwagę klasę osiągów pojazdów Lamborghini, powinno to być możliwe tylko dzięki kompleksowej „hybrydyzacji”. Ponadto zakład Sant’Agata Bolognese ma stać się neutralny pod względem emisji CO2 w ramach największej pojedynczej inwestycji firmy (1,5 miliarda euro w ciągu czterech lat).
W pełni elektryczne po 2025 roku
Wciąż natomiast nie wiadomo kiedy „gotowe” będzie w pełni elektryczne Lamborghini. Koncepcja tego modelu ma zostać zaprezentowana dopiero około 2025 roku. Kiedy wersja produkcyjna elektrycznego Lamborghini mogłaby wyruszyć w drogę, producent samochodów sportowych pozostawia kwestią otwartą. Warto przypomnieć, że marka pokazała już koncepcję elektryczną w 2017 roku (Terzo Millennio), ale pojazd nie wszedł do produkcji seryjnej. Zapowiadana wtedy hybryda plug-in Urusa również się nie pojawiła.
– Plan elektryfikacji Lamborghini jest niezbędny w kontekście radykalnie zmieniającego się świata, w którym chcemy wnieść swój wkład poprzez dalsze zmniejszanie wpływu emisji CO2 na środowisko. Chcemy to robić poprzez konkretne projekty. Lamborghini zawsze było synonimem wybitnej wiedzy technologicznej w zakresie budowy silników o wyjątkowych osiągach: to zobowiązanie będzie nadal absolutnym priorytetem – powiedział Winkelmann.
Strategia, nazwana na cześć najjaśniejszej gwiazdy konstelacji Byka (w nawiązaniu do loga), ma obejmować trzy fazy. Pierwsza (lata 2021 i 2022) ma jak podało Lamborghini niejako „uczcić silnik spalinowy”, „prezentując modele oddające hołd firmie w ostatnim okresie ciągłych sukcesów”. Pojawią się wtedy dwa nowe modele V12.
Od 2025 roku tylko hybrydy plug-in
Druga faza zielonej rewolucji firmy to „przejście na hybrydę”, które da wszystkim włoskim modelom częściowo elektryczny układ napędowy do końca 2024 r. – „Osiągi i autentyczne wrażenia z jazdy Lamborghini pozostaną w centrum uwagi inżynierów i techników firmy podczas opracowywania nowych technologii” – zapewniają przedstawiciele firmy.
Według niemieckich dziennikarzy Handelsblatt, szef firmy Winkelmann nie chce już sprzedawać czystych silników spalinowych od 2025 r., a jedynie hybrydy plug-in. Sam Winkelmann w niemieckiej publikacji podkreśla, że decyzja w tej sprawie została podjęta w samym Lamborghini, a nie w Volkswagenie.
W trzeciej fazie elektryfikacji ma pojawić się w pełni elektryczne Lamborghini (po 2025 roku). Tutaj Włosi jedynie potwierdzają, że samochód elektryczny zostanie ustanowiony jako czwarta seria modeli, obok SUV-a i dwóch samochodów sportowych PHEV.
Źródło: lamborghini.com, electrive.com, handelsblatt.com