reuters.com, materiały własne
Dyson, brytyjska firma oferująca odkurzacze, wentylatory i suszarki do rąk, potwierdziła, że prowadzi prace nad samochodem elektrycznym.
Spółka zainwestuje w projekt 2 miliardy funtów (ponad 9,7 miliarda złotych). Od dwóch i pół roku w angielskim Wiltshire pracuje nad nim czterystuosobowy zespół inżynierów.
Do tej pory nie zbudowano prototypu powstającego pojazdu, nie jest znana stylistyka nadwozia, firma musi ponadto dokonać wyboru rodzaju baterii, które zasilą samochód. Nie zdecydowano ponadto, która fabryka go wyprodukuje.
Istnieje prawdopodobieństwo, że zamiast baterii litowo-jonowych w nowym EV zostaną wykorzystane ich odpowiedniki ze stałym elektrolitem – są bezpieczniejsze, wydajniejsze, odporne na przegrzewanie oraz można je szybciej naładować. Odpowiednia technologia jest w fazie opracowywania.
James Dyson, założyciel firmy, poinformował, że dostrzega olbrzymi rynek zbytu dla swojego samochodu na Dalekim Wschodzie.
Powstający pojazd ma nie przypominać żadnego modelu aktualnie dostępnego na rynku.
„Nie ma sensu produkowania pojazdu, który będzie wyglądał jak wszystkie inne”, powiedział Dyson, dodając, że samochód nie będzie ani sportowy, ani „bardzo tani”.
Plany zakładają, że EV brytyjskiej firmy trafi do sprzedaży w 2020 r.