Carlos Tavares, dyrektor zarządzający, formalnie powstałego na początku stycznia 2021r. superkoncernu motoryzacyjnego Stellantis (w wyniku połączenia FCA – Abarth, Alfa Romeo, Chrysler, Dodge, Fiat, Fiat Professional, Ram, Jeep, Lancia i Maserati oraz Grupy PSA -Peugeot, Citroen, DS, Vauxhall i Opel), przedstawił koncepcję rozwoju firmy na najbliższe lata. Człowiek Roku 2020 w Motoryzacji (wówczas dyrektor generalny Grupy PSA) zapowiedział m.in. wprowadzenie w 2021 roku kolejnych 10 modeli samochodów z silnikami elektrycznymi, które dołączą do 29 modeli już istniejących. Tavares, zadeklarował, że do roku 2025 każdy nowy model samochodu grupy Stellantis ma mieć swego elektrycznego odpowiednika. Zdaniem Tavaresa przemysł motoryzacyjny znalazł się pod silną presją wprowadzanych regulacji, które podnoszą koszty produkcji oraz ceny pojazdów. PWC wyliczył, że nowe przepisy do roku 2030 podniosą koszty samochodów o 20 do nawet 40 proc. Szef Stellantis zapowiedział, że nie ma planów zamykania fabryk i wygaszania produkowanych marek za to połączenie sił zakładów w 30 krajach ma dać 5 mld euro synergii rocznie. Sama unifikacja platform na potrzeby marek ma dać oszczędności na poziomie 40 proc. Stellantis może produkować rocznie 8,7 mln aut, stając się czwartym na świecie producentem samochodów.

Stellantis zatrudnia w naszym kraju ok. 10 tys. pracowników. Do Grupy PSA należą fabryki samochodów w Gliwicach i silników w Tychach, a do FCA  fabryka samochodów w Tychach, silników w Bielsku-Białej oraz fabryki komponentów w Skoczowie i Sosnowcu. W fabryce samochodów w Tychach rozpoczęto już przygotowania (prace projektowe, instalacja maszyn) do realizacji inwestycji wartej setki milionów złotych, polegającej  rozbudowie i modernizacji fabryki w wyniku której z jej taśm produkcyjnych w roku 2022 mają zjechać trzy nowe modele marki Fiat  oraz Jeep i Alfa Romeo. Pojazdy będą oparte na zupełnie nowej platformie, która umożliwi również produkcję elektryków segmentu BEV oraz PHEV.

Źródła: Stellantis, materiały własne