www.theguardian.com, independent.co.uk, bloomberg.com, materiały własne
W 2040 r. Wielka Brytania, podobnie jak Francja, zamierza zakazać sprzedaży wszystkich nowych samochodów osobowych i dostawczych z silnikami spalinowymi. Powodem jest wzrastający poziom zanieczyszczenia powietrza szkodliwymi tlenkami azotu. Rząd uznaje ten problem za główne zagrożenie dla zdrowia obywateli, które corocznie kosztuje Wielką Brytanię ok. 2,7 miliarda funtów. Niska jakość powietrza jest na Wyspach przyczyną aż 40,000 przedwczesnych zgonów rocznie, w tym ok. 9,000 w samym Londynie.
Rząd debatował ponadto nad wprowadzeniem w całym kraju, wzorem stolicy, opłat za dostęp pojazdów spalinowych do tzw. “stref czystego powietrza”. Od października za wjazd do centrum Londynu samochodem niespełniającym norm emisji Euro 4 pobierana będzie opłata “T-Charge” w wysokości 10 funtów dziennie.
Jak powiedział profesor David Bailey, ekspert od przemysłu motoryzacyjnego z Uniwersytetu Aston:
“Skala czasowa w tym przypadku jest zdecydowanie zbyt długa, aby plany rządu traktować poważnie. W razie uchwalenia zakazu będzie to jednak bardzo jasny sygnał do producentów i konsumentów, który może przyspieszyć rozwój rynku samochodów elektrycznych”.
Jak podaje Agencja Bloomberg, brytyjski rząd zamierza zainwestować łącznie miliard funtów na rozwój technologii związanej z pojazdami autonomicznymi i zero-emisyjnymi. Planuje przeznaczyć 246 milionów funtów na badania nad bateriami litowo-jonowymi i prawie 100 milionów funtów na rozwój sieci ładowania EV. Pod uwagę brane jest ponadto wprowadzenie nakazu instalowania ładowarek do samochodów elektrycznych na stacjach paliw.
Obecnie pojazdy elektryczne stanowią ok. 2% wszystkich nowych samochodów nabywanych przez klientów na Wyspach. W 2016 r. zarejestrowano tam 2,7 miliona nowych samochodów, co czyni z Wielkiej Brytanii drugi po Niemczech, największy rynek motoryzacyjny w Europie.