Jak poinformował portal Gramwzielone.pl, kolejny niemiecki koncern motoryzacyjny wchodzi szerzej w obszar rozwiązań energetycznych. Volkswagen utworzył firmę, która w połączeniu z produktami i usługami dla właścicieli samochodów elektrycznych będzie oferować im energię odnawialną.
Nowa spółka z grupy Volkswagena, mająca siedzibę w Berlinie firma Elli Group GmbH, ma oferować rozwiązania z zakresu ładowania samochodów elektrycznych, sprzedając również energię pochodzącą wyłącznie ze źródeł odnawialnych w ramach oferty nazwanej Volkswagen Naturstrom. Pochodzenie tej energii ma być potwierdzane przez TÜV.
Elli ma budować ofertę składającą się z nowych rozwiązań taryfowych, ściennych ładowarek i stacji ładowania, a także oprogramowania pozwalającego na zarządzanie energią.
Podstawowa wersja ładowarki ściennej o mocy 11 kW, którą zaoferuje klientom spółka z grupy Volkswagena, ma umożliwiać naładowanie samochodu elektrycznego prądem zmiennym w czasie od pięciu do ośmiu godzin.
Z kolei ładowarka o mocy 22 kW, działająca w trybie prądu stałego, ma umożliwiać dwustronny przepływ energii, dzięki czemu bateria samochodu elektrycznego będzie mogła w razie potrzeby posłużyć jako bateryjny magazyn energii, gromadzący nadwyżki energii wyprodukowanej z instalacji fotowoltaicznej i stanowiący element wirtualnych elektrowni wykorzystywanej w celu świadczenia usług polegających na stabilizowaniu pracy systemu elektroenergetycznego.
Plan Volkswagena zakłada uruchomienie do 2020 r. kilku tysięcy stacji ładowania, z których będą korzystać pracownicy niemieckiej firmy, a ponadto wyposażenie zlokalizowanych na terenie Unii Europejskiej salonów niemieckiej marki w 4 tys. stacji ładowania.
– Naszym celem jest wyjście elektrycznej mobilności z niszy i umieszczenie jej w mainstreamie. Nawa Elli to połączenie słów „electric” i „life”, ponieważ chcemy promować styl życia, w którym samochód elektryczny staje się integralną częścią codziennego życia. To podejście można porównać z używaniem telefonów komórkowych, które stały się dzisiaj normalnością – komentuje Thorsten Nicklaß, CEO nowej firmy.
W najbliższych latach Volkswagen ma wydać na projektu z obszaru elektromobilności kilkadziesiąt miliardów euro. Niemiecki koncern ma wprowadzić na rynek do 2025 r. 50 modeli z napędem elektrycznym.
Wcześniej swoją ofertę z zakresu systemów energetycznych przeznaczonych dla klientów końcowych rozwijał Daimler.
W 2016 r. rozpoczęto sprzedaż domowych magazynów energii o pojemnościach od 2,5 kWh do 20 kWh, w których wykorzystano częściowo wyeksploatowane baterie, których nie można dłużej stosować w elektrycznych autach, ale które nadal mogą być stosowane w stacjonarnych aplikacjach.
Z tej oferty Niemcy jednak się wycofali, tłumacząc, że w dłuższej perspektywie nie widzą korzyści ekonomicznych z wykorzystania baterii samochodowych w domowych systemach magazynowania.
Daimler nie zrezygnował jednak z tworzenia podobnych rozwiązań w większych magazynach energii.
W ubiegłym roku na terenie zamkniętej elektrowni węglowej w Elverlingsen w Niemczech Daimler postawił za pośrednictwem swojej spółki Mercedes-Benz Energy i we współpracy z firmami Getec Energie i The Mobility House bateryjny magazyn energii o parametrach 8,96 MW i 9,8 MWh, który składa się z 1920 zestawów baterii wyprodukowanych z myślą o zastosowaniu w samochodach elektrycznych.
Niemiecki koncern motoryzacyjny chce cyklicznie „przechowywać” w magazynie energii w Elverlingsen nowe baterie, które po pewnym okresie będą montowane w jego elektrycznych autach.
Wcześniej z udziałem Daimlera uruchomiono w 2016 r. w niemieckim Lünen magazyn energii o pojemności 12,8 MWh, składający się z baterii „z drugiej ręki”, stosowanych wcześniej w autach elektrycznych.
gramwzielone.pl