Według analityków z Bloomberg New Energy Finance, w obliczu rosnących cen ropy naftowej wielomiliardowe inwestycje branży motoryzacyjnej w samochody elektryczne nadeszły w odpowiednim momencie. W ubiegłym miesiącu cena za baryłkę osiągnęła rekordową wysokość, biorąc pod uwagę okres czterech ostatnich lat i w niedługim czasie może zbliżyć się do poziomu 100 dolarów.
Zdaniem BNEF, zaistniała sytuacja w coraz większym stopniu zwraca uwagę konsumentów w stronę pojazdów elektrycznych. Popularyzacji EV sprzyja rekordowa ilość nowych modeli zero- i niskoemisyjnych, które zadebiutują w najbliższej przyszłości na światowych rynkach. Zapowiadane EV pojawią się w praktycznie wszystkich segmentach: od samochodów miejskich, takich jak np. Honda Urban EV, po luksusowe limuzyny jak Aston Martin Rapide E.
Według prognoz BNEF, w przyszłym roku liczba modeli całkowicie elektrycznych i hybryd typu plug-in łącznie dostępnych na świecie wzrośnie o 20% do 216 (132 BEV/84 PHEV). W roku 2022 będzie ich już 289 (181 BEV/108 PHEV). Dla porównania, w 2012 r. można było kupić jedynie 39 modeli EV (33 BEV/6 PHEV).
Udział samochodów elektrycznych na globalnym rynku nowych pojazdów wciąż pozostaje stosunkowo niewielki, jednak stale rośnie. Jak podaje BNEF, w II kwartale 2018 r. sprzedaż EV zwiększyła się o 77% r/r do 411 tys. pojazdów. Jeszcze przed ostatnim wzrostem cen ropy prognozy zakładały, że w II kwartale roku 2019 rynek EV wzrośnie o kolejne 49%.
Jak powiedziała Fiona Howarth, dyrektor generalny brytyjskiej firmy leasingowej Octopus Electric Vehicles:
„Widzimy już popyt przewyższający podaż. Wysokie ceny ropy jeszcze bardziej przyczynią się do przyspieszenia wzrostu. Pojazdy elektryczne zbliżają się szybciej, niż zakłada większość ludzi”.
BNEF zakłada, że globalna, skumulowana sprzedaż EV przekroczy poziom 5 mln sztuk już w pierwszej połowie przyszłego roku.
bloomberg.com, materiały własne
